Pałac Potockich we Lwowie

Byłem we Lwowie w maju. Cudowne miasto. Polecam restaurację "Szkocka". Można świetnie zjeść (wołowina na gorącym kamieniu) i wino na poziomie (wybrałem francuskie St. Emillion). To tam, gdzie Banach, Ulam, Mazur i inni przedstawiali sobie matematyczne zagadki do rozwiązania. Kawał polskiej historii.

Lwów to jedno, wielkie muzeum, tam każdy dom to pałac, a każdy piękniejszy od poprzedniego. Ludzie życzliwi, atmosfera wielkomiejska, dziewczyny zjawiskowe, miasto czyste do bólu, przyjazne Polakom, byle nie mówić po rusku. Jak się pozna to miasto, to się tam wraca, ono uzależnia. Tam się człowiek czuje jak w centrum Europy, że o operze nie wspomnę. To miasto trzeba zobaczyć!!!

Mickiewicz nigdy nie był we Lwowie, a jego pomnik postawiono z okazji setnej rocznicy urodzin poety. Rzeźb przedstawiających Mickiewicza jest we Lwowie więcej, tylko trzeba się dobrze rozglądać :) Jako nasz polski wieszcz był "wciskany" wszędzie jako symbol polskości. Ciekawostką jest, że pomniki tych, którzy byli związani ze Lwowem, albo zaginęły, albo zostały przewiezione w różne miejsca Polski. Zostały tylko te, które są symbolami polskości tego pięknego miasta, jak pomnik Mickiewicza, czy Kilińskiego w Stryjskim.

W ppróciłam wczoraj ze Lwowa tez jestem zauroczona od 20-stu lat znajomi odradzali mi wyjazd ze niebezpiecznie swoim samochodem nieprawda ludzie wspaniali nie lubią jak się mówi łamanym rosyjskim prawie wszyscy rozumieją po polsku warto się dobrze przygotować jest co zwiedzać a jazda marszutką jest naprawdę przyjemnością

Czasem myślę że bardzo mało wiecie o lvovie żyję już tu 6 lat i z połową opinii się nie zgadzam. Poprostu jest tu super a polityka jaką jest to wszyscy wiemy.

Byłam w Wilnie jestem nim zauroczona.Teraz wybieram się do Lwowa.

Witam Wybieram sie latem do Lwowa, moze ktoś poleci jakiś nocleg na 1 noc dla grupy ok 10 osób

Cmentarz Obroncow Lwowa zostal zniszczony i zbeszczeszczony przez rzad Rosjipod przywodctwem Leonida Brezniewa w 1971 roku!!! Dopiero w roku 1989 z inicjatywy polskiego Energopolu z inz Borkowskim zaczeto cmentarz sprzatac i czesciowo odbudowywac. Rada Ochrony Pamieci Walk i Meczenstwa Narodu Polskiego pod przewodnictwem s.p. Andtzeja Przewoznika doprowadzila do odbudowy cmentarza i ponownego jego otwarcia w czerwcu 2005 roku

a mnie sie wydaj ze tam jest sam miod juz tesknie za lwowem

Witam! Uwielbiam Lwów, przecież tam urodziłam się i mieszkam:) Zapraszam wszystkich! P.S. Teraz przjazd w marszutce kosztuje 2 hr.

Wielcy i Niezwyciężeni, młodzi obrońcy polskiego Lwowa. Wieczna Wam Cześć i chwała

Dobrze, że pamiętamy o Cmentarzu Orląt. Ale dlaczego zapomnieliśmy o Cmentarzyku ?Żelaznej Kompanii", który z roku na rok niszczeje coraz bardziej. Czy Ci Bohaterowie nie zasługują na szacunek. Czy nasi politycy nie znają historii?. Wszystko wskazuje na ich "nowe historyczne myślenie", które idzie w kierunku medialnym, oby historia was osądziła, jako wy osądzacie historię.

Lwowem jestem zauroczona - wrócę tam! Halina

W pierwszych latach 50tych ub.w.moimi nauczycielami były osoby wykształcone we lwowie. Cudowni pedagodzy,kochający swoich uczniów,posiadający ogromną wiedzę i dar jej przekazywania,ogromnie kochający swoje miasto młodości.Nauczyli mnie kochać bliżnich.Darzyłam ich ogromnym szacunkiem.A więc Lwów kojarzy mi się z dobrocią i pięknem.

Ten pomnik Bandery to jest bliżej dworca kolejowego, dość ciekawe są okolice dworca stryńskiego, same blokowiska bardzo obskurne, a pomiędzy pasące się krowy

W samym centrum Lwowa pomnik Stefana Bandery. Warto zobaczyć.

tak,ten hotel Enton jest super byłam tam i było znakomicie;)

Chyba Wilno fajniejsze, we Lwowie widać, że im się nie przelewa, starówka doinwestowana, ale reszta: ludzie, samochody, tory tramwajowe już nie bardzo. Miłe było natomiast to, że wszyscy prawie umieli mówić po polsku. Najważniejsze to by się nie pchać samochodem przez granicę, bo się postoi pewnie z 10 godzin, a autobusem się jedzie bez kolejki. Przy powrocie warto zwiedzić Zamość.

Rzeczywiście najlepiej przejechać przez granicę autobusem. Te jadą z Tomaszowa Lubelskiego o 6:30 i wracają o 16:10 naszego czasu. Koszt to 25zł i czas przejazdu ok 3-4 godziny. Autobusy jadą bez kolejki co kilkukrotnie zmniejsza czas dojazdu. Co do samego Lwowa to fajne jest to, że prawie wszyscy tam potrafią mówić po polsku, natomiast nie lubią jak się do nich mówi po rosyjsku. Transport publiczny jest bardzo tani bo kosztuje tylko jedną hrywnę, czyli ok 40 gr. Bardziej opłaca się tam wymieniać złotówki na hrywnę niż w Polsce.

Słyszałem, że jak się jedzie do Lwowa, to najlepiej zostawić samochód w Tomaszowie Lubelskim i się przesiąść w autobus, wtedy na granicy czeka się 2 godziny a nie 8 godzin. Mam nadzieję, że czuć tam polskość podobnie jak w Wilnie.

Ja, jestem zakochana we Lwowie ,to są tereny moich rodziców.

Witam Byłam z Tata w tym roku na krainie/kresy wschodnie/HISTORIA Polskości, a i Lwow alkiem,calkiem. Szczególnie super w Hotelu Enton.